Dlaczego warto walczyć o swoje?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • ppppp1
    Classic
    • 2010
    • 4

    Dlaczego warto walczyć o swoje?

    witam Was moja nieobecność na spotach spowodowana jest tym że miałem wypadek, szkodnik sie naprawia, ja wracam do zdrowia, pozdrawiam wszystkich
  • Pinech_88
    Drive
    • 2009
    • 52

    #2
    Dlaczego warto walczyć o swoje?

    Witam!
    Chciałbym tu opisać sytuację, która z dniem dzisiejszym została rozstrzygnięta dla mnie pozytywnie.
    We wrześniu wymieniłem szybę. Wszystko pięknie, tylko zdziwiło mnie, że od razu po wymianie mogę już bez żadnych problemów jeździć samochodem ( po rozmowie z kilkoma kolegami dowiedziałem się, że jest to jedyny warsztat, w którym coś takiego się praktykuje - w pozostałych samochód musi stać kilka godzin) tylko taśmy naklejone na górnej części szyby z dachem mają być przyklejone przez co najmniej 24 godz. Dobrze, wróciłem do domu, wieczorem przejechałem się do kolegi, później odebrałem mamę z pracy i wróciłem do domu. Zrobiłem jakieś niecałe 30 km. Następnego dnia poszedłem dopiero o 14 do samochodu i zobaczyłem pękniętą szybę... Poprzedniego wieczoru pamiętam tylko, że wpadłem w dołek (polskie drogi...) i nic poza tym. Zajechałem do warsztatu opowiedziałem wszystko, obejrzeli szybę i stwierdzili, że szyba jest prawidłowo zamontowana i że musiałem czymś stuknąć, albo jakiś kamień stuknął. W każdym razie powiedzieli, że nie uznają reklamacji i zaproponowali mi że jeśli zapłacę za samą szybę to wymienią mi ją gratis. Bardzo mnie to zdziwiło, więc postanowiłem przejechać się po fachowcach w moim mieście i spytać co o tym sądzą... Większość stwierdziła, że szyba jest źle zamontowana (podobno za mało kleju w miejscu od którego zaczyna się pęknięcie) i mieli już kilkakrotnie takie sytuacje i musieli ponieść koszty nowej szyby. Pojechałem do Rzecznika Praw Konsumenta. Kobieta napisała mi stosowne pisma ( najpierw do właściciela firmy, ale że dostała odmowną decyzję sformułowała mi pozew do sądu) i kazała czekać. Powiem szczerze, że kilkakrotnie musiałem odwiedzić sąd zanim sprawa się zaczęła tylko dlatego, że firma miała kilku właścicieli i nie wiadomo było komu założyć sprawę... W końcu doszedłem. Bujałem się z tym aż do stycznia... W tamten piątek (23 styczeń) przyszło pismo z sądu z wynikiem pozytywnym dla mnie. Postanowiłem więc czekać, aż właściciel się odwoła co zapowiadał od samego początku jak założę mu sprawę... Chyba chciał mnie nastraszyć. To już mało ważne, bo dzisiaj dostałem pieniądze od niego wraz z odsetkami i zwrotem kosztów sprawy.

    Tak, więc uważam, że warto walczyć o swoje. To już jest kolejna sytuacja, którą wygrałem.

    Podejrzewam, że większość ludzi patrząc na mnie myśli, że "gówniarz" sobie żartuje w końcu ma 20 lat i próbuje kogoś nastraszyć... a tu przykra niespodzianka :-)
    "Życie to nie bajka, choć czasem tak wygląda."

    Komentarz

    • zurcio
      RS
      • 2008
      • 2046

      #3
      A jednak można wierzyć w nasz wymiar sprawiedliwości :diabelski_usmiech

      Gratulacje za wytrwanie i przetarcie szlaków, że jednak się da
      Nie dyskutuj nigdy z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem ...

      Komentarz

      • Pinech_88
        Drive
        • 2009
        • 52

        #4
        Można wierzyć, tylko niestety w tym kraju trzeba o to walczyć... I to mnie bardzo irytuje...
        "Życie to nie bajka, choć czasem tak wygląda."

        Komentarz

        • zurcio
          RS
          • 2008
          • 2046

          #5
          Zamieszczone przez Pinech_88
          Można wierzyć, tylko niestety w tym kraju trzeba o to walczyć...
          Niestety nie tylko o to :diabelski_usmiech
          Nie dyskutuj nigdy z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem ...

          Komentarz

          • Pinech_88
            Drive
            • 2009
            • 52

            #6
            Wiem wiem... Jestem teraz na etapie poszukiwania pracy... Wszyscy by chcieli żebym miał wyższe wykształcenie, 25 lat i 5 letnie doświadczenie zawodowe. a tak na marginesie w jakiej gazecie w Białymstoku można znaleźć ogłoszenia o pracę :-)
            "Życie to nie bajka, choć czasem tak wygląda."

            Komentarz

            • JOY
              Rider
              • 2008
              • 641

              #7
              Podziwiam i gratuluję sukcesu.

              Komentarz

              • jaca
                Drive
                • 2007
                • 92

                #8
                Gratuluję. Ja niestety poddałem się i nie zdecydowałem się na drogę sądową.

                Komentarz

                Pracuję...